100 praw żydowskich, odnoszących się do chrześcijan, wyjętych z świętej księgi żydowskiej Szulchan aruch.
„Szulchan-aruch, ponure dzieło, pełne wszelakich niedorzeczności i fanatycznych praw, jest nieomylnym kodeksem tego kierunku żydów-talmudystów”.
“Są w Szulchan aruch niektóre prawa tak srogie, tak nieludzkie, tak okrutne, że przy czytaniu ich aż krew się ścina w żyłach”.
Przedstawiamy państwu książkę, która jest kompilacją najbardziej uderzających praw, odnoszących się do chrześcijan, wyciągniętych z kodeksu prawa żydowskiego, czyli z Szulchan Aruch. Pomimo tego, że znana nam jest przecież treść Talmudu, Szulchan Aruch jest dopełnieniem skrajnej nienawiści wobec ‘gojów’, ‘akumów’, ‘nuchrów’, ‘bałwochwaców’, ‘pogan’. Jest on odrażającym popisem wrogiej nienawiści, którą żydzi czują wobec obcych – jak relacjonował Tacyt.
Źródłem praw żydowskich jest wspomniany Talmud, który powstał z objaśniania Biblii przez rabinów. Uczyli oni żydów, jak prawa rozumieć i jak je zachowywać. Ponieważ objaśnień tych było bardzo dużo, okazała się potrzeba ujęcia ich w jakąś systematyczną całość. I tak: Rabbi Jehuda Ha-Nasi („książę”, „nasz święty nauczyciel”), żyjący przy końcu II. wieku, zebrał te objaśnienia w jedną książkę, która nazywa się Miszna („powtórzenie”).
Tymczasem rabini dalej Biblię i Misznę objaśniali, a z tych objaśnień powstała Gemara („uzupełnienie”. W miarę powstawania nowych komentarzy widzimy wciąż próby uporządkowania takowych. Rabbi Jehuda ben Alfasi w r. 1032, Rabbi Mosze ben Maimon w r. 1169, Rabbi Jehuda ben Aszer w r. 1321, ci wszyscy „porządkowali” Talmud, Misznę i Gemarę, ale żydom to nie starczyło, tym bardziej, że owi rabini w niektórych rzeczach nieraz sprzeczne wypowiadali zdania. Nareszcie w r. 1565 ukazała się we Wenecji książka, która żydom się spodobała. Książką tą był tak zwany Szulchan aruch. (…)
Trzeba było ten Szulchan aruch przystosować do warunków zachodnich. Zadania tego podjął się Mojżesz Isserles, rabin krakowski, który żył od r. 1540 do 1573. Zmieniwszy niektóre rzeczy, stworzył kodeks, czyli zbiór praw, które po dziś dzień obowiązują wszystkich żydów.
Ciekawa jest historia tej książeczki. Prawa te zebrał wprost z Talmudu Dr. Justus (A. Brimann) i ogłosił je pt. „Judenspiegel”, to znaczy zwierciadło żydowskie. Żydów jakby ukropem oblał. Gdy redaktor gazety „Westfalischer Merkur” (Westfalski Merkury) umieścił o niej sprawozdanie, żydzi zaskarżyli go przed sądem „o podburzanie jednej warstwy mieszkańców przeciwko drugiej, tj. chrześcijan przeciw żydom”. Prokuratura niemiecka w Monastyrze (Munster) wytoczyła redaktorowi gazety proces, który się odbył 10. grudnia 1883 r. przed trybunałem w Monastyrze. Na rzeczoznawców powołano Dr. J. Eckera, profesora języka hebrajskiego w akademii monastyrskiej i profesora seminarium, żyda, Abrahama Treu’a. I cóż się okazało? Nic innego, tylko to, że przekład jest wierny poza kilku drobnymi usterkami. Dr. Justus wygrał.